czwartek, 21 marca 2024

Warszawska Liga "Ogniem i Miczem" #2

 

 Bitwa druga.

(komentarze przeciwnika w kolorze)

 

Zaczęło się bardzo dobrze…

W dniu 20 marca roku pańskiego 2024 r. na obrzeżach Warszawy ponownie stanęły naprzeciw siebie dwa zgrupowania. Wojska tureckie prowadzone przez Sandżakbeja niosące słowo Mahometa w głąb Europy trafiły na zgrupowanie kozackie, na czele którego ponownie stanął nieustraszony Pułkownik kozacki.

 

Rozstawienie sił na polu bitwy wyglądało następująco.

IMPERIUM OSMAŃSKIE (63 PS)

Wojska tureckie zmuszone scenariuszem w kleszczach wystawiły dwie swoje jednostki. Było to M spiahów (1) oraz M Beszli (2).

Ponadto Sandżakbej (6) dysponujący 3 rozkazami wysłał w celu flankowania L spiahów (3), pozostawiając pod swoimi rozkazami S Deli (4) forsownym marszem wysforowanych oraz straż przednią, czyli M Gonullu (5).

Na prawej flance wojsk tureckich rozstawił się Aga (7) z dwoma rozkazami oraz M sipahów z kopiami (8). 

Z całego Imperium zebrani rozdysponowało następujące ulepszenia:

L spiahów - Świetni wojownicy;

M sipahów - Nieustraszeni

M Beszli - Kałkany

M sipahów z kopiami - Szaleńcza szarża

KOZACY (48 PS)

Wojska kozackie ponownie postanowiły wokół wzgórza swój obóz rozstawić.

Kolejno stanęły dwie L mołojców ze spisami (1), w tym jedna śmigownice ze sobą mająca (2). 

Na wzgórzu S dział kozackich stanęło (3), przy których doświadczony pułkownik (4) stanął, aż czterema rozkazami dysponujący.

Na drugiej flance przed strumieniem stała straż przednia, czyli konni mołojcy (5), natomiast za strumieniem stali rejestrowi (6) oraz Esauł z dwoma rozkazami (7).

Ponadto kozacy, jako że na własnej ziemi walczyli. S mołojców strzelców jako partyzantów wysłali, którzy to oczekiwali momentu, kiedy zaatakować będą mogli.

 

Scenariusz, zwiad i fortele!

Turcy wykazali się postawą agresywną, a kozacy tym razem postanowili podejść do walki ostrożnie. Duża różnica w punktach siły sprawiła, iż kozacy postanowili wybrać scenariusz za 10 punktów, czyli w kleszcze (bolało). Mimo to, sporo punktów ivm na fortele zostało.

Wybrali "Wyrachowanie" za 1 PS, co umożliwiło im pominięcie jednej swojej aktywacji (zadziałało dobrze, ale na szczęście dla mnie nie było dużych konsekwencji). Kolejne było zamieszanie i oto wysłani w przód Beszli zaczynali walkę z rozkazem reorganizacji. Oh… to bolało bardzo. W zasadzie stali cały czas aż do piątej rundy kiedy to oświecił ich Allah-Allah.

Za ostatni punkt siły wylosowali efekt losowy straty marszowe, które przydzielone zostały L spiahów. To było mało istotne, ale bardzo upierdliwe.

Zwiad wygrali Turcy, wybierając "Flankowanie" na L sipahów, "Udane harce" oraz "Forsowny Marsz".

 Kozacy natomiast wybrali "Pochwycenie Języka" na Deli oraz "Udane Harce".

W wyniku udanych harcy po stronie tureckiej pokiereszowani zostało L sipahów oraz M Beszli. Kozacy natomiast dostali rany na L mołojców oraz M Rejestrowych.


1 RUNDA

Inicjatywę wygrali Kozacy. W pierwszej akcji odezwały się działa kozackie, które to skutecznie ostrzelały M Sipahów. Co także zrobili Mołojcy ze śmigownicą. Jednak mimo wbicia sporej  liczby D, Spiahowie zdawali testy Morale i ustali w miejscu. Kluczowe było tu ich wylosowane ulepszenie – nieustraszeni.

Druga L mołojców ostrzelała natomiast L spiahów, którzy nie mając odpowiedniego zasięgu podjechali do przodu i ostrzelali ich wprzódy.

Prócz spiahów podjechali w przód także Deli, dowódca oraz Gonullu.

Na lewej flance Turcji do przodu ruszyli Sipahowie z kopiami oraz Aga.

Natomiast na prawej flance kozaków, Rejestrowi ostrzelali z gwintowanej broni M Beszli a następnie do akcji ruszyli Konni mołojcy dokonując niezbyt udanej szarży, zakończonej remisem.

Tak zakończyła się runda pierwsza.


2 RUNDA

W drugiej rundzie nadszedł kres M sipahów, po ostrzale ze śmigownic nie podołali i zeszli ze stołu.

Działa kozackie wykonały zwrot i ostrzelały L spiahów, którzy także nie ustali i wycofali się na pozycje wyjściowe.

Kozacy byli "na fali".

Lecz właśnie wtedy Deli zaszarżowali na flankę mołojców, którzy zdali wyszkolenie i wykonali zwrot czołem ku szarży.

Walkę wręcz wygrali mołojcy, lecz skrwawieni Deli postanowili się wycofać. Wtedy też dostali ostrzał od drugiego oddziału mołojców, który jednak niewiele dał.

Ostatecznie partyzanci postanowili wyskoczyć w polu i strzelić we flankę deli, lecz ci mimo nie zdania testu morale, wycofali się. Zabrakło im jednego punktu dezorganizacji do zejścia ze stołu.

W międzyczasie mołojcy ze śmigownicami wystawili się na ostrzał Gonullu, który po kilku zwrotach wylądowali na ich flance. Pomimo wbicia kilku D, mołojcy ustali w miejscu lecz stan ich pozwalał jedynie na reorganizację… dużo reorganizacji.

Na prawej flance kozaków, konni mołojcy po przegranej walce postanowili się wycofać w celu przegrupowania. Rejestrowi natomiast rozpoczęli przeprawę przez rzekę i nie strzelili w tej rundzie.

Niestety wycofani konni wystawili flankę i dostali ostrzał od sipahów, który spowodował, iż postanowili kontynuować rozwój na innym polu walki.

Tak zakończyła się runda druga.

Potem wszystko się odmieniło. 

 


3 RUNDA

W trzeciej rundzie rozpoczęła się masakra wojska zaporoskiego.

L mołojców ze śmigownicami wykonało zwrot i ostrzelali Gonullu, bez znaczących rezultatów. (Tutaj nie jesteśmy pewni co się dokładnie stało, ale Mołojcy na pewno zrobili zwrot).

Następnie zostali zaszarżowani przez Ganullu i w wyniku walki, zeszli ze stołu. Kozakom po raz kolejny spadła motywacja.

Działa ostrzelały Deli, lecz bez rezultatu. Podobnie S strzelców strzeliło im na flankę, lecz mimo konieczności wycofania Deli nadal zostali na polu bitwy.

L mołojców spróbowało wykonać zwrot i dobić Deli, lecz bez rezultatu.

W międzyczasie L sipahów zaszarżowało flankę strzelców, Ci nie zdali reakcji i walcząc bokiem zostali zniesieni z pola bitwy.

Rejestrowi postanowili strzelić do M Beszli, lecz ponownie bez skutecznie.


4 RUNDA

Czwarta runda to tragedia dla Kozaków.

L sipahów zaszarżowało mołojców. Ci nie zdając reakcji walczyli flanką i przegrali. Sipahowie dokonali przełamania, lecz szczęśliwie nie dosięgnęli dowódcy kozackiego.

W międzyczasie działa zostały zaszarżowane przez Gonullu i przez niezdane morale dostały ścisk, co było równoznaczne z ich ucieczką z pola bitwy.

Sytuacja na tej flance była już ustalona.

Na prawej flance kozackiej rejestrowi ostrzelali Spiahów z kopiami, co zmusiło ich do wycofania. Beszli natomiast wykonali lekki zwrot frontem ku rejestrowym.

Niby krótka runda, a Kozacy się wykrwawiają.


5 RUNDA

Ostatnia runda zaczęła się na lewej flance kozaków.

Deli zaszarżowali mołojców i zmusili ich na walkę bokiem do nich. Na szczęście mołojcy ustali i Deli musieli się wycofać.

Kozacki pułkownik uciekł za swoich mołojców by uciec przed Gonullu i sipahami.

Sipahowie w tej rundzie wykonali tylko zwrot, bo nic więcej nie mogli zrobić z posiadanym rozkazem szarży.

W międzyczasie Gonullu zaszarżowali mołojców i tylko fakt, iż mołojcy wygrali walkę wręcz uratował ich przed zejściem z pola bitwy. Przegrani Gonullu musieli się wycofać.

Na prawej flance rejestrowi popełnili olbrzymi błąd, ruszyli do przodu i strzelili w Beszli. Ci nie tylko przetrwali ostrzał, ale też zaszarżowali rejestrowych. Walka skończyła się remisem i ku zdumieniu wszystkich jednostki pozostały w zwarciu.

Na to czekali sipahowie z kopiami. Na koniec gry zaszarżowali na flankę rejestrowych, doprowadzając do ich załamania i wycofania.

Motywacja Kozaków spadła do 0 i zakończyła się ta krwawa bitwa.


 

Koniec bitwy!

Walka zakończyła się zwycięstwem Turcji, która dokonała pogromu wśród Kozaków 16 do 3.

Pułkownik otrzymał 1 pkt za zdjęcie M-Sipahów i 2x1pkt za to, że Turkom nie udało się zdjąć żadnej grupy.

Sandżakbej nie dostał natomiast 2pkt za brak strat własnych.

 Przemyślenia!

Czas na krótki opis tego co bym zrobił inaczej. Rozpiska, która sprawdziła się przeciw tatrom, nie jest dobra przeciw armiom walczącym wręcz. Teraz już wiem, że do walki przeciwko armiom, z silnymi jednostkami do walki wręcz muszę grać z taborem. I to właśnie będzie mój plan na przyszłe bitwy z Turcją.

Zdaje się, że trudniej byłoby Turcji, gdyby zarówno S jak i L mołojców walcząc wręcz opóźniały L Sipahów. Aczkolwiek w takiej sytuacji flanka prawa byłaby posprzątana dużo szybciej, a Beszli mogliby od razu włączać się w ataki na lewym skrzydle.

W pierwsze dwie rundy Arek praktycznie zdmuchnął M Sipahów co było bardzo bolesne.

Szczęśliwie nie zdołał utrwalić więcej strat. 1D brakowało, żeby zdjął S Deli i wbił jeszcze 2 inne jednostki na czerwony. Jednakże z Bożą pomocą (Allah-Allah) turecka horda odzyskała zielone stany zmieniając oblicze bitwy.

Dzięki Sławku za grę i udział w stworzeniu tego raportu oraz czekam na rewanż!!!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz