Jest bitwa, nie ma bitwy!
Z bardzo dużym opóźnieniem przedstawiam zeszłomiesięczną bitwę, którą rozegrałem w ramach Warszawskiej Ligi Ogniem i Mieczem. Bitwę przeciwko Pawłowi i jego dzielnym Duńczykom!
Siły obu stron
Nie mając pomysłu jak zagrać przeciwko Danii postanowiłem wystawić siły Taboru Kozackiego na 54 PS, natomiast przeciwnik wybrał Zgrupowanie Wojsk w Skanii na 55 PS. Zagraliśmy scenariusz kluczowe pozycje, a za dodatkowy PS wybrałem efekt losowy (niestety pisanie relacji "po czasie" powoduje, iż nie pamiętam jaki).
Cała bitwa pokazana jest z perspektywy Duńskiej, ponieważ mój sprzęt odmówił posłuszeństwa.
Rozstawienie sił na polu bitwy wyglądało następująco.
WOJSKA DUŃSKIE (55 PS)
KOZACY (54PS)
Scenariusz, zwiad i fortele!
Zwiad wygrali Duńczycy (coś nie mam do niego szczęścia), wybierając "Flankowanie", "Pochwycenie języka" oraz "Pozoranci" (chyba, ponieważ nie jestem pewien.
Kozacy natomiast wybrali "Forsowny Marsz" oraz "Wysunięta pozycja".
1 RUNDA
Tak zakończyła się runda pierwsza.
2 RUNDA
Druga runda była już pełna strzelania i początkiem moich błędów (konkretnie to dwóch, które opisze na koniec raportu).
Po lewej nastąpiły ruchy wojsk. Zarówno mołojcy jak i muszkieterzy ruszyli do przodu. Jednak muszkieterzy mogli jeszcze oddać strzał na flankę moich strzelców, którzy ustali ostrzał.
Moi strzelcy, zanim otrzymali pierwsze rany strzelili do piechoty duńskiej, zmuszając ją do wycofania.
Następnie rejestrowi oraz dragoni ostrzelali się wzajemnie, wbijając sobie kilka D. Dragoni swój ostrzał połączyli z kontrmarszem i powoli posuwali się do przodu.
Moi mołojcy ostrzelali rajtarów duńskich zmuszając ich do wycofania, jednak sami otrzymali ostrzał z karakolu rajtarów najemnych i sami także musieli się wycofać.
Działa powoli posuwały się do przodu udało im się także ostrzelać jednostkę rajtarów i wbić im kilka D.
Ponadto dragoni zeszli ze wzgórza i ruszyli odważnie do przodu.
Ja natomiast postanowiłem wystawić moich partyzantów i ostrzelać duńską grupę (fikcyjny strach przed grupami zadziałał na moją niekorzyść), grupa otrzymała 2 D i ustała na stole.
3 RUNDA
Trzecia runda, to kontynuacja moich poprzednich błędów.
Strzeleccy partyzanci nadal bezskutecznie próbowali pozbyć się duńskiej grupy. Mołojcy L i muszkieterzy ponownie dokonali wymiany ognia. Podobnie Mołojcy strzelcy i piechota duńska.
Rejestrowi otrzymali ostrzał od dragonów i rajtarów i powoli wycofali się w celu uporządkowania i wyjścia z zasięgu.
Dragoni S otrzymali ostrzał od mołojców L oraz dział, jednak nie przyniósł im wielkiej szkody. Działa po wykonaniu ostrzału zamknęły się w taborze.
Rajtarzy, po uporządkowaniu wrócili na pole bitwy.
4 RUNDA
W czwartej rundzie wystąpiły pierwsze straty po stronie kozackiej.
W wyniku ostrzału piechoty duńskiej i dragonów, moje M strzelców zeszło ze stołu.
M mołojców i muszkieterzy ponownie dokonali wymiany ognia, tym jednak razem moi dzielni mołojcy zmuszeni zostali do wycofania.
Rejestrowi po zdjęciu kilku D ostrzelali bezskutecznie dragonów. Działa natomiast dokonały ostrzelały wraz z mołojcami rajtarów najemnych wprowadzając ich na stan żółty.
Następnie zmasowany ostrzał dragonów i rajtarów duńskich spowodował wycofanie moje L mołojców.
5 RUNDA
Ostatnia runda nie została nawet rozegrana do końca.
M mołojców ostrzelało muszkieterów, jednak dostali ogień odwetowy i zeszli ze stołu.
Partyzanci w końcu wybrali inny cel i ostrzelali muszkieterów od tyłu.
Działa ostrzelały rajtarów, którzy zmuszeni byli się wycofać.
W międzyczasie dragoni wraz z grupą rozstrzelali rejestrowych.
W wyniku strat motywacja Kozaków spadła do 0 i tak zakończyła się bitwa.
Koniec bitwy!
Walka zakończyła się zwycięstwem Danii, która dokonała pogromu wśród Kozaków 16 do 3.
Przemyślenia!
Zgrupowanie taborowe to nie jest rozpiska dobra na taką armię jak duńska. Muszę ją jednak stosować na armie dążące do walki wręcz, tj. RON, Turcja czy Moskwa. Przy armiach walczących w szykach zwartych i często na dystans wystarczyć powinno zwykłe zgrupowanie kozackie, które jest tańsze od taborowego.
W grze popełniłem dwa błędy główne i jeden mniejszy.
Zacznę od mniejszego.
Przy rozstawianiu armii zastawiłem sobie M strzelców i przez to późno weszli do walki, co mogło przyczynić się do takiego a nie innego wyniku gry.
Z dużych błędów to zbyt rozproszony ostrzał.
Powinienem skupić się na ostrzale jednej konkretnej jednostki i dopiero po jej wycofaniu lub eliminacji przenosić ostrzał na kolejną. Ponadto gdyby moi partyzanci rozpoczęli ostrzał na flankę/tył duńskiej piechoty mogliby walnie przyczynić się do jej pokonania, a tak nieskutecznie atakowali tę małą grupę. Może następnym razem nie wystraszę się małej grupki :D
A tera dlaczego bitwa, której nie było. Z przyczyn prywatnych Paweł musiał wycofać się z walk ligowych, przez co wynik ten nie będzie (prawdopodobnie) liczył się do ligi, dlatego, jest to bitwa, której nie było :).
Dzięki Pawle za grę i do zobaczenia w kolejnej lidze lub turnieju!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz